Swami, kiedy po raz pierwszy usłyszałam jak śpiewasz przeżyłam wstrząs. Zachwyciło mnie piękno tych dźwięków. To było tak jakby ktoś przemówił do mnie w moim ojczystym języku, jakbym na powrót znalazła się w domu. I za to doświadczenie powrotu ci dziękuję. Nigdy wcześniej nie spotkałam sie z czymś, co byłoby tak idealnym odzwierciedleniem piękna czystości, harmonii. Śpiewając sprowadzałeś najczystsze idee, a ich dobroczynny wpływ odczułam na sobie. Czymś nowym było dla mnie brzmienie mojego imienia, kiedy je wypowiadałeś.  Zaskoczyło mnie także to, że wystarcza sama twoja obecność, aby mój układ nerwowy odpoczywał. Nie musiałam nic robić by się wyciszyć, to działo się samo. Dziękuje ci za obudzenie we mnie wrażliwości na dźwięki.